-->
Strona główna | Mapa serwisu | English version  
Ryszard Kusz
Strona domowa
Stronka jest moją wizją rzeczywistości ukrytej przed ludźmi, robiona przy małej wiedzy warsztatu webmastera
O sprawach tu poruszanych nie dowiesz się w oficjalnych mediach

”i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” - [Jan 8, 32]
PZU kłamcą
Ekonomia > Ubezpieczenia > PZU kłamcą

 

Ubezpieczenia – odkłamać historię

Jeśli obecnie zapytamy przeciętnego mieszkańca Polski z czym kojarzą mu się ubezpieczenia raczej na pewno odpowie że z PZU. Co więcej, większość ludzi jest przekonana że PZU istnieje już ponad 200 lat.

Trochę historii

Źródeł ubezpieczeń można dopatrywać się już w starożytności, w czasach wspólnot plemiennych. Już wtedy próbowano stworzyć system ochrony oparty na współdziałaniu, który miał za zadanie pomoc poszkodowanym w wyniku różnorodnych, niepomyślnych zdarzeń. Namiastki współczesnych ubezpieczeń znaleźć można w starożytnych Indiach, Grecji czy Rzymie. Również Hindusi, Babilończycy oraz Fenicjanie znali już zrzeszenia tworzone dla wspólnego pokrywania ryzyka transportów morskich. Taki sam charakter miały umowy zawierane pomiędzy żydowskimi poganiaczami osłów w Palestynie, które przewidywały, że jeśli osioł ucieknie, padnie, zostanie ukradziony lub rozszarpany przez dzikie zwierzęta, utrata sztuki będzie zrekompensowana w naturze. Warto zaznaczyć, że wszystkie te, niedoskonałe być może jeszcze formy ubezpieczeń miały charakter ubezpieczeń wzajemnych.

Pierwsze formy ubezpieczeń jakie pojawiły się w Polsce miały miejsce już w XV wieku. W tym czasie zaczęły powstawać kasy i spółki brackie na Śląsku. Głównym ich celem było niesienie pomocy chorym i poszkodowanym w wypadkach oraz w przypadku ich śmierci - rodzinom. Początkowo kasy i spółki brackie miały charakter prywatny i były utworzone i prowadzone przez samych zainteresowanych. Dopiero z czasem zostały przekształcone w różnego rodzaju instytucje publiczno-prawne. Za oficjalnie przyjętą datę powstania pierwszych polskich instytucji ubezpieczeniowych podaje się początek XIX wieku. Utworzone zostały wówczas Towarzystwo Ogniowe Miast w 1803 r. i Towarzystwo Ogniowe Wsi w 1804 r. i te daty uważa się za początek powstania ubezpieczeń w naszym kraju. Obydwa towarzystwa wzorowały się na podobnych instytucjach działających w Prusach oraz obydwa działały w oparciu o zasadę wzajemności.

 

Polska specjalność

Pomimo trudności związanych z pozostawaniem naszego kraju pod zaborami działalność ubezpieczeniowa na ziemiach polskich rozwijała się i była w tak dobrej kondycji, że firmy ubezpieczeniowe pomimo dużych strat powstałych w wyniku powstań nie upadły, lecz pomagały nawet powstania te finansować. Tak szybki rozwój sektora ubezpieczeniowego w Polsce zawdzięczamy dwóm wybitnym ludziom – ekonomiście, Fryderykowi Skarbkowi oraz teoretykowi ubezpieczeniowemu, Wacławowi Łuszczewskiemu. Ich działalność zaczęła szybko przynosić wymierne efekty. Według danych ówczesnego Państwowego Urzędu Kontroli Ubezpieczeń w roku 1918 istniało w Polsce 17 zakładów ubezpieczeń wzajemnych i 4 w formie spółek akcyjnych. a na początku lat 30, 37 firm ubezpieczeń wzajemnych i 23 akcyjne. Sam tylko Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych posiadał w tym czasie 65% udziału w polskim rynku co bardzo utrudniało działalność firm z obcym kapitałem. Znawca tego tematu red. Stefan Bratkowski twierdzi że ubezpieczenia wzajemne była to polska specjalność. Co więcej, polskie ubezpieczenia wzajemne do czasu II wojny światowej zachowały najdłuższą ciągłość na świecie.

Niestety po wojnie ze względów politycznych ubezpieczenia wzajemne nie mogły dłużej istnieć. W wyniku ustawy z 1952 roku Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych został zlikwidowany a jego majątek przekazano nowo utworzonemu Państwowemu Zakładowi Ubezpieczeń. W chwili obecnej udział kapitału krajowego w rynku ubezpieczeniowym w Polsce wynosi niecałe 20% w tym ubezpieczenia wzajemne około 1%. W tym miejscu należy dodać że ubezpieczenia wzajemne np. w Japonii i Finlandii to 80% a USA, Francji i Niemiec to około 50% udziału w rynku.

Rozpatrując światowy rynek ubezpieczeń możemy zauważyć, że ubezpieczenia wzajemne nie są tam niczym obcym. Co ciekawe, większość państw wysoko uprzemysłowionych i zasobnych ekonomicznie chętnie korzysta z tej formy asekuracji. Przykładem tego mogą być: USA, Japonia, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Finlandia Australia, Republika Południowej Afryki, Kanada. Na przykładzie tych krajów można śmiało powiedzieć, że z tej formy ubezpieczeń korzystają nie tylko biedni ale przede wszystkim bogaci. Można w tym miejscu zapytać – dlaczego? Na pewno powodem jest to, że ubezpieczenia te mają tam swoją nieprzerwaną ciągłość i pewną już tradycję. Głównym chyba jednak powodem jest to, że w krajach tych są ludzie którzy bardzo dobrze znają się na ekonomii, potrafią dobrze liczyć pieniądze i umiejętnie je inwestować, co z drugiej strony przyczynia się do tego że są narodami bogatymi.

 

Zamiast zakończenia

Pomimo że ubezpieczenia wzajemne stanowią doskonałą podstawę działalności ekonomicznej a tym samym rozwoju kraju jakoś nie ma chętnych by się tym problemem zająć bliżej. W tym miejscu aż się prosi cytat wspomnianego już Stefana Bratkowskiego z jego opracowania naukowego dotyczącego tego tematu: „Powinniśmy mieć w tej sprawie wszystkich, którym zależy na powrocie do Europy. Powinniśmy mieć za sobą liberałów - bo ubezpieczenia wzajemne demokratyzują udział w grze ekonomicznej, rozszerzają konkurencję i obniżają koszty. Powinniśmy mieć za sobą chrześcijańskich demokratów - bo ubezpieczenia wzajemne dają poczucie bezpieczeństwa warstwom niższym. Powinniśmy mieć za sobą narodowców - bo ubezpieczenia wzajemne zapobiegają wywożeniu zysków z ubezpieczeń komercyjnych za granice. Powinniśmy mieć za sobą i autentycznych socjalistów - bo ubezpieczenia wzajemne formują więzi społeczne. Jak już sugerowałem, państwo społeczeństwa obywatelskiego powinno z zasady być zwolennikiem i opiekunem ubezpieczeń wzajemnych. W kraju bez wielkiego kapitału trzeba zaczynać od nich. I nie tylko w skali kraju. Także – w skali osiedla i gminy. ... to, co dzieje się z ubezpieczeniami, jest oczywistym skandalem”.

 

Artykuł napisany na podstawie pracy dyplomowej - Ubezpieczenia wzajemne. Historia, stan obecny i perspektywy rozwoju

 

 

 

Dodaj wpis do księgi gości

Pokaż wpisy
Kontakt: ryszard.k@poczta.itl.pl