Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujeszJan Kochanowski Obywatelowi który miał pecha rozchorować się, rychłe wyzdrowienie raczej nie grozi. Dbają o to pospołu lekarze i aptekarze. Ci pierwsi tak jakoś kierują procesem leczenia, że nim pacjent zdąży się wyleczyć z jednej choroby, już zapada na następną. Obywatel któremu wydaje się, że już wyzdrowiał i który pędzi do apteki by kupić jakiś specyfik kończący kurację, na sam widok jego ceny dostaje boleści i prosto z apteki wraca do lekarza.
Powyższy mechanizm powoduje, że zarówno lekarze jak i aptekarze, zawsze maja pełne ręce roboty... Zauważmy, że każdy lekarz zarabia nie wtedy, gdy obywatel jest zdrowy, lecz wtedy kiedy się rozchoruje. Z finansowego punktu widzenia lekarza, nie jest dobrze kiedy pacjent wyzdrowieje zbyt szybko, ani też nie jest wskazane aby „ wyciągnął „ nogi przed zakończeniem leczenia. Po zakończeniu już może !. Lekarz – kierowany troską o materialny byt rodziny – wybiera więc „ złoty środek”: leczy długo i starannie, zgodnie z najnowszymi standardami medycznymi. Każdy szanujący się medyk, decyduje się na zakończenie leczenia dopiero wtedy, gdy całość bieżących dochodów i oszczędności pacjenta znajdą się już w jego kieszeni. Tych którzy naiwnie oczekują, że sprywatyzowana służba zdrowia będzie bardziej przyjazna pacjentowi, muszę niestety rozczarować. Liczne badania przeprowadzone w krajach europejskich i USA dowodzą, że prywatna służba zdrowia leczy albo w dużej części bez potrzeby ( jeśli pacjent posiada kasę lub ubezpieczenie pokrywające całość kosztów leczenia), albo nie leczy w należyty sposób, jeśli za leczenie nie ma komu zapłacić. Na dobrą sprawę nie wiadomo, której kategorii pacjentów sytuacja jest lepsza: bogatych leczonych bez potrzeby, czy biednych nie leczonych należycie. Morał płynący z powyższych rozważań jest taki: dbajmy o zdrowie póki jeszcze je mamy. Właściwie się odżywiać, rzucić palenie, spożywać gorzałkę w rozsądnych rozmiarach, unikać sytuacji stresowych, uprawiać rekreacyjnie jakiś sport, zaś od lekarzy i aptekarzy trzymać się z daleka tak długo, jak to tylko jest możliwe.
|